Ousmane Dembélé Ballon d'Or, konsekracja „niezwykłego talentu” z emocjonującą przejażdżką kolejką górską

Jest szczęśliwym zwycięzcą, zgodnie z oczekiwaniami. Ousmane Dembélé został ukoronowany Złotą Piłką, nagrodą przyznawaną najlepszemu piłkarzowi roku, w poniedziałek, 22 września, podczas ceremonii w paryskim Théâtre du Châtelet. Napastnik Paris Saint-Germain (PSG), który zajął pierwsze miejsce w głosowaniu 100 międzynarodowych dziennikarzy, pokonał w rankingu Lamine Yamala z Barcelony i swojego portugalskiego kolegę z reprezentacji, Vitinhę. Tym samym zastępuje Hiszpana Rodriego i dołącza do grona znakomitych nazwisk na liście, takich jak jego idol Lionel Messi.
„Brak mi słów… To był niesamowity rok z Paris Saint-Germain. Zdobycie tego trofeum po legendach futbolu to naprawdę coś wyjątkowego” – powiedział po odebraniu najwyższej nagrody indywidualnej dla piłkarzy. „Złota Piłka nigdy nie była celem w mojej karierze, ale dziś jestem szczęśliwy” – dodał bardzo wzruszony, po czym wzruszył się na scenie, dziękując rodzinie, która „zawsze mnie wspierała”.
Reprezentant Francji spełnia marzenie z dzieciństwa. „To wyjątkowe trofeum dla piłkarza. Złota Piłka to Święty Graal” – zwierzył się w wywiadzie dla „Le Monde” 28 sierpnia. Został szóstym Francuzem, który zdobył to wyróżnienie, po Raymondzie Kopie, Michelu Platinim, Jean-Pierre’ze Papinie, Zinédine’ie Zidane’ie i Karimie Benzemie.
Ta Złota Piłka jest ukoronowaniem znakomitych występów numeru 10 w PSG, który w ostatnich miesiącach wygrał niemal wszystko, zarówno drużynowo, jak i osobiście. Decydujący w najważniejszych meczach, był głównym architektem historycznego pięciolecia stołecznego klubu: Superpucharu Europy, Mistrzostwa Francji, Pucharu Francji, Pucharu Mistrzów i przede wszystkim upragnionej Ligi Mistrzów. Autor 35 bramek i 16 asyst we wszystkich rozgrywkach, pochodzący z Vernon w regionie Eure, został również uznany za najlepszego zawodnika Ligue 1 i Ligi Mistrzów w sezonie 2024-2025.
Pozostało Ci 85,15% artykułu do przeczytania. Reszta jest zarezerwowana dla subskrybentów.
Le Monde